Ziemia Pszemka
Uśmiechem zdobywać świat

8 grudnia

  Dzisiaj po śniadaniu poczułem się bardzo źle. Nie wiem co było w płatkach i czy mleko było świeże w każdym bądź razie nie poszedłem do szkoły, lecz zostałem w domu. Po raz kolejny.
Co tu robić? Przeleżałem pod ciepłą kołderką pół dnia, próbując zasnąć. Niestety bez skutku, dlatego bawiłem się komórką. Około godziny 12:00 przyszedł wujek z propozycją wycieczki rowerowej. ,,Czemu nie?" - pomyślałem. Po co mam siedzieć w domu i drażnić mamę? Jadę! Zgodziła się! Babcia co prawda trochę darła japę, ale w końcu punktualnie o 13:00 wyruszyliśmy z domu. Mijaliśmy piękne łąki, lasy lecz w końcu nie wytrzymałem i poprosiłem wujka o coś do picia. Ugasiłem pragnienie i radosny pstryknąłem sobie selfie.


 
Schowałem telefon do kieszeni, wsiedliśmy na rowery i wyruszyliśmy dalej. Mile było mijać domy, gospodarstwa i śmiać się w duchu, że moi koledzy znużeni słuchają polonistki. Hehe! Ale mi ich szkoda! Oni się męczą (później dowiedziałem się, że pisali kartkówkę) a ja tu sobie jeżdżę. No, cóż ale pewnie i tak będę musiał nadrabiać.
Zrobiliśmy jeszcze z wujkiem kilka kółek wokół wsi, mijaliśmy pasące się krówki, spotykałem znajomych aż w końcu zmęczony wróciłem do domu. Wielką radość sprawił mi kubek gorącej herbaty z sokiem, kruche ciastka przekładane mlecznym nadzieniem oraz ulubiona porcja filmów.
Ciężko będzie jutro iść do szkoły!
Nie chcem, ale muszem!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja