Październik 2015

  Detektyw Wstążka był w odwiedzinach u swojej krewnej.
Kobieta rozmawiała z nim w jadalni przy ciepłym kubku kawy, podczas gdy jej syn wkuwał chemię w sąsiednim pokoju.
-Boję się o Jacka. Niby siedzi i się uczy, ale boję się, że udaje. Nie znosi szkoły! - relacjonowała Rozalia - Gdy zachodzę do jego pokoju siedzi nad książką chociaż ja jestem pewna, że po kryjomu bawi się telefonem.
-Rozumiem! Chciałaby pani, żebym to sprawdził? - zaśmiał się Edward.
Po chwili usłyszeli głośne kichnięcie. Detektyw wstał i otworzywszy drzwi do pokoju ujrzał... Jacka pochylonego nad książką.
-Uczysz się? - spytał szybko detektyw.
-Tak tak - rzekł chłopiec nie odrywając wzroku od kartek.
Detektyw rozejrzał się po pokoju, spojrzał na telefon położony obok biurka. Po czym zamknął cicho drzwi i wrócił do Pani Rozalii.
-Cóż... Muszę przyznać, że pani obawy się potwierdziły - westchnął ciężko - Pani syn nie uczy się, ale wciąż ,,grzebie" w tym telefonie.

Jak myślisz? Po czym Detektyw to poznał?