,,Smoleńsk"
Jak mogliście zauważyć, ostatnio artykuły dodaję tylko na weekendzie.W dni powszednie jest szkoła, tematów do poruszania za bardzo nie ma, zresztą jakoś odechciało mi się pisania tych wypocin, które mało kto czyta. Póki co prowadzę tę stronkę nadal, wierząc że malutka garstka moich znajomych coś czasem sobie czytnie.
A dziś podzielę się swoją opinią na temat filmu, który całkiem niedawno wszedł do kin.
SMOLEŃSK
Równe dwa tygodnie temu, a dokładnie 9 września wypuszczono do kin, film ,,Smoleńsk".
Jak dobrze wiecie z mediów, uroczysta prapremiera odbyła się w Teatrze Wielkim w Warszawie,
na którą to przybyło sporo celebrytów i polityków w tym oczywiście prezydent Andrzej Duda,
niestety bez małżonki.
Ponoć Pani ,,Dudowa" poszła ze swoją, jakże śliczną córeczką na komedię Woody'ego Allena
zatytuowaną ,,Śmietanka towarzyska". Wszak tytuł adekwatny do sytuacji.
Pomińmy te wszystkie premiery i skandale wynikające np. z tego, że niektóre celebrytki pozowały z uśmiechem do zdjęć na tle plakatów ,,Smoleńsk", który nie jest filmem do którego należy cieszyć pyska.
No, ale taki jest świat egoistycznych gwiazd i nic się z tym nie zrobi.
Teraz ja podzielę się z wami swoją opinią na temat tego dość kontrowersyjnego filmu i zdradzę wam,
czy osobiście zjawiłem się na seansie.
Moja recenzja
Pierwsza okazja do pójścia na film, natrafiła mi się zaledwie 5 dni po premierze, czyli 10 września w sobotę.
Jednak chęci zbytniej na pójście do kina nie miałem, więc zostałem w domu i zająłem się pisaniem artykułu o WTC. Ciągle jednak mnie świerzbiło, by iść nie tylko ze względów patriotycznych (których mam w sobie mało), ale też pomyślałem, że to może być dobry film akcji.
Uważam, że na ten film warto się wybrać, nawet jeśli nie przedstawia on prawdy.
Reżyser filmu Antoni Krauze ponoć przedstawił swoją wersję katastrofy, jakoby wszyscy byli ofiarami zamachu.
Jak było, nie mnie w to wnikać.
Fabuła filmu
Jeśli zastanawiacie się, jak przebiega fabuła filmu a nie chce wam się grzebać w Internecie, to już wyjaśniam.
Całość toczy się wokół dziennikarki o jakże wdzięcznym imieniu Nina.
Prowadzi ona samodzielnie działania mające na celu poznanie prawdy o katastrofie, czyli ogólnie tak jak Korwin, będzie starała się poznać prawdę, którą Janusz Korwin-Mikke jakoby po części już zna, ale obaj dążą skrupulatnie do poznania całej prawdy o sytuacji, która wydarzyła się w Smoleńsku.
Niedoczekanie
Na film tak samo jak na kanonizację Matki Teresy z Kalkuty trzeba było czekać latami.
I mimo, że oto wreszcie jest, widzę wszędzie, jak ludzie sceptycznie do niego podchodzą.
Ja też czuję taki drobny niesmak, bo np. taka para prezydencka, mogę odnieść wrażenie, iż jest przedstawiona trochę groteskowo i nie chodzi mi tu o postacie, ale o aktorów, którzy nie umieją odpowiednio tego zagrać.
Krótko reasumując: Czy polecam pójście na film?
Nie zaszkodzi, bo drogi nie jest. Raptem 20 złotych w zależności od kina.
Mówiąc po ludzku, róbcie to co dyktuje wam serce, a żeby sobie pomóc
posłużę się tu cytatem organizatora corocznej imprezy znanej jako WOŚP, Jurka Owsiaka.
,,Róbta co chceta!" Po prostu! ,,Idźta albo nie idźta!" Ja wam radzę iść. Przynajmniej będziecie mieli
co opowiadać w szkole czy po prostu znajomym.
,,Ranczo" ponad wszystko
Wiem jedno! Bardziej od tych kasowych produkcji, wolę zwykłe polskie seriale, ale nie takie mydlane pierdoły jak ,,Klan" czy ,,M jak Marność" tylko serial o pięknej fikcyjnej wsi Wilkowyje.
Dajcie znać czy wy też lubicie oglądać ,,Ranczo", które obejrzałem z chęcią i wychwyciłem błąd.
Jaki? Ten temat postaram się poruszyć już niebawem.
Tymczasem obczajcie moje powiązane z tym wpisem artykuły i oddajcie głos w ankiecie poniżej!
Do zobaczenia!
Powiązane artykuły:
1. Dawno temu w Rosji
2. Serial i kanonizacja
3. 15 lat po WTC
Dodano: 19 września 2016, 00:30