Ziemia Pszemka
Uśmiechem zdobywać świat

Niewielka noc

No nieźle! 6 kwietnia minęło 666  dni odkąd istnieje ta piękna i edukująca strona Pszemkoland. Tego dnia szatan mnie nie opętał, ale obudziłem się w okolicach godziny trzeciej zlany potem, by sprawdzić czy przypadkiem nikt mnie nie obserwuje. W blasku księżyca ujrzałem obrazek Pana Jezusa, który spoglądał na mnie z niepokojem. W jego oczach dało się jednak wyczuć nadzieję i wiarę w to, że każdy człowiek zrozumie kiedyś swoje bezsensowne postępowanie i zwróci swoje serce ku Bogu. ,,W  końcu za tydzień święta!" - pomyślałem sobie i przykryłem się mocniej kołdrą - ,,Tylko On jest w stanie zaspokoić moją zranioną duszę." I zasnąłem.

Czas zmartwychwstania

Opuszczając mury szkoły w której przez lata nie nauczyłem się nic wartościowego, dziękowałem Panu Jezusowi za to, że zmartwychwstał. Gdyby tego nie dokonał i ogólnie nie dał się przybić itd. to nie mielibyśmy tygodnia wolnego od nauki. A tak to ,,Chwała Panu!" i dusza hula! Więc, gdy tylko wróciłem do domku, otworzyłem browara i zasiadłem przed laptopa z projektem nowego artykułu. ,,Teraz będziemy pisać o Tobie!" - spojrzałem na wiszący przede mną na gołej ścianie zardzewiały krzyż. ,,Czas wyjaśnić sobie kilka prawd! Jajka i zajączki nie grają tu żadnej roli! Pora zrobić miejsce dla Ciebie!

Koszyczek pełen absurdów

Zeszła niedziela nie była zwyczajnym dniem, była niedzielą palmową. Kto chciał święcił swoją palemkę, a teraz nadszedł drugi etap, czyli święcenie jaj. Ten zwyczaj jest bardziej dla facetów, ale kobiety też mają coś dla siebie, czyli święcenie kurczaczków i zajączków. W końcu o płodność trzeba zapobiegać wszystkimi możliwymi środkami. Pomińmy jednak to i zwróćmy nasze oczy ku święconkom, czyli koszyczkom pełnym smakołyków. Kiedyś wśród kiełbasy i chrzanu można było zauważyć figurkę Jezusa, dziś już to nieco wymiera i w koszyku możemy dojrzeć tylko jajka i jakieś kurczaki, niemające nic wspólnego ze zmartwychwstaniem. Owszem, jajka symbol życia, możemy się doszukiwać nawiązania do zmartwychwstałego Chrystusa, ale po co mamy dawać taką mierną symbolikę? Czy nie lepiej zwyczajnie postawić Jezusa nad wszystkim, że to on jest źródłem życia, nadziei i miłości? Jeśli w koszyczku prawdziwego chrześcijanina znajdzie się baranek to oczywiście warto wiedzieć, że jest to tytuł, którego używał Jan Chrzciciel wobec Syna Bożego. Tak więc teoretycznie Jezus znalazł swoje miejsce w koszyku, który zostanie poświęcony po to, by... No właśnie! Po co? Czy święcimy pokarmy po to, by lepiej smakowały? Na to odpowiecie sobie w komentarzach, jeśli oczywiście zechcecie.


Wielki Piątek, czyli Wielkanocy początek

Generalnie nie chodzę do kościoła, ale w Boga wierzę. I pewnie sobie pomyślicie, że taka wiara jest bardzo uboga i płytka. Owszem, ale ja sądzę, że nie jest ważne jest: jak często chodzisz do kościoła, jak często się spowiadasz i ile razy byłeś u Komunii w zeszłym miesiącu. Ważne jest ile tego Boga jest w Twoim sercu. Nigdy nie potrafiłem wytrzymać Mszy Świętej nawet półgodzinnej bez ziewnięcia, skoro więc się nudzę to po co chodzić? Lepiej zrezygnować i odkrywać wiarę po swojemu.
Namówiony przez rodzinę, która oświadczyła mi, że po nabożeństwie udadzą się do marketu, wszedłem do kościoła z nutą niepokoju. Wszyscy tacy rozmodleni, starsze Panie mają różańce w ręku, ale czy tak powina wyglądać wiara? Być może! W każdym bądź razie kazania były ciężkie to przetrawienia, ale ewangelię udało się przetrwać lekko, gdyż była czytana z podziałem na role przez księdza, lektora, oraz mojego ojca, który ma dość dobrą dykcję. W końcu nadszedł kulminacyjny moment, czyli ucałowanie krzyża. Ludzie szli grupami, by ucałować leżący na podeście obiekt, obok oczywiście stał koszyczek do którego hojni darczyńcy, wrzucali pieniążki, aż mnie zaświerzbiło, że księża są tacy łasi na kasę, ale babcia po powrocie mi wyjaśniła, że idzie to remont Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Ciekawi mnie po co to remontować, jak tam w środku nic nie ma, ale to są właśnie te absurdy naszej wiary.

Smacznego jajka!

Czas przestać paplać! Każdy z nas ma własne życie i przeżyje je na takich wartościach, jakie uważa za słuszne. Natomiast ja wam życzę byście przeżyli je w zgodzie z najwyższymi wartościami, pamiętając że życie przemija i że sukces to tylko chwila, która się kończy i że są na tym świecie rzeczy o których się fizjologom nie śniło.

Memonto Mori! Dominus resurrexit Alleluia!  

A jeśli ktoś czuje niedosyt to o garstkę zeszłorocznych życzeń można zabiegać
tutaj!

Wesołych świąt! Obudźmy w sobie nadzieję, że życie się nie kończy i jest niesamowitą przygodą!

Z najlepszymi życzeniami,
Pszemek tl 


Dodano: 15 kwietnia 2017, 13:30
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja