12 października
Dzisiaj po przebudzeniu dostałem informację, że spadł śnieg.Wyjrzałem przez okno i ujrzałem piękno bielutkiego świata.
Od razu poczułem, że na lekcji będę zerkał w okno.
I faktycznie. W szkole nie tylko patrzyłem na padający śnieg, ale też rozbolała mnie głowa.
Gdybym zabrał czapkę... Kaptur to nie to samo.
Poszedłem do pielęgniarki się zwolnić.
Kobieta dała mi termometr. Zmierzyłem (było 37.5), więc polazłem do domu.
Po części szczęśliwy, po części smutny odpoczywałem.
Śmieg padał i padał.
Miałem myśli, by udać się i zrobić zimowe fotki na stronę, ale stan zdrowia mi nie pozwalał.
Odpoczywałem w ciepłym łóżku, pijąc ciepłą herbatę.
Mam nadzieję, że nie spędzę tak całego tygodnia.
