Ziemia Pszemka
Uśmiechem zdobywać świat

Grudzień 2015

Kolorowe wystrzały

  Ten wieczór był wyjątkowy. Śnieg sypał nieustannie, w tle słychać było kolędy. Jacek ze swoim kolegą Patrykiem siedzieli w oknie i wypatrywali petard. Wstążka tradycyjnie pił gorącą kawę z Panią Rozalią, którą mieliśmy przyjemność poznać w październikowym odcinku. Rozmawiali i gawędzili, o tym jak to przyjemnie było, ile przygód ich spotkało i co nas czeka w nadchodzącym roku. Jacek postanowił odpalić petardy.
- Mamo! - zawołał - Idziemy z Patrykiem do piwnicy po torpedy! 
- Ani mi się waż! - wstała z hukiem z krzesła Rozalia - Jak przyjdzie ojciec, ale bez niego to nie! - wrzasnęła.
- Nie to nie. - wzruszył ramionami chłopiec i poszedł z rówieśnikiem do pokoju.
Kobieta wróciła do stołu i wznowiła paplaninę z Detektywem, przynosząc na stół pyszne ciastka.
Kolega Jacka szybko zbiegł po schodach, gdy tylko poczuł aromat świeżego wypieku.
- Gdzie Jacek? -  kobieta wyraźnie martwiła się o syna.
- W łazience. - odparł dzieciak.
Po chwili usłyszeli głośne wybuchy i wystrzały a nad ich domem można było zaobserwować piękne fajerwerki.
- Zabiję dziada! -wkurzyła się Rozalia i zgasiła światło w łazience, wybiegając z domu.
Po drodze minęła swojego męża.
- O Wojtuś! Widziałeś syna? Dlaczego nic mu nie powiedziałeś?
- Co mu miałem mówić? Nie zdążyłem nawet wejść do domu.
Kobieta westchnęła i wybiegła za rozrabiaką.
Natomiast Edward głośno się roześmiał i polecił, by ktoś szybko poleciał za jego krewną, bo się przeziębi.
Nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń.

Kto więc odpalił fajerwerki i jak detektyw wpadł na ten trop?
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja